Wśród pól między Barcianami a Srokowem stoją dziś ruiny jednej z najciekawszych rezydencji dawnych Prus Wschodnich. Pałac w Silginach (niem. Sillginnen) powstał w 1836 roku w stylu neoklasycystycznym, z inspiracją szkoły Karla Friedricha Schinkla. Choć dziś pozostały z niego jedynie mury, miejsce wciąż emanuje aurą tajemnicy – częściowo dzięki niezwykłej historii XX wieku.
Od strażnicy krzyżackiej do hrabiowskiej rezydencji
Silginy założono w 1422 roku jako wieś lokowaną na prawie chełmińskim. W XVII stuleciu należały do rodu von Kreytzen, a w XIX wieku – do hrabiny Henriette von Viereck, żony Leopolda III von Egloffstein. To ona poleciła wznieść nową siedzibę – reprezentacyjny pałac z widokiem na dolinę Liwny.
Architektura i styl
Budynek założono na planie prostokąta z podwyższonym środkowym ryzalitem. Część parterową boniowano, okna ujęto w delikatne opaski. Od strony ogrodu znajdował się półkolisty ryzalit z tarasem i żeliwnym balkonem – motyw rzadki na Mazurach. Wnętrza miały układ dwutraktowy z reprezentacyjną sienią i salonem ogrodowym. Choć projekt przypisywano Schinklowi, najprawdopodobniej wyszedł spod ręki jednego z jego uczniów.
Złoty wiek Silgin
Po śmierci Vierecków dobra objęli Egloffsteinowie. W drugiej połowie XIX wieku majątek należał do Edmunda Klappera, który przekształcił go w nowoczesne gospodarstwo wzorcowe z gorzelnią, młynem i hodowlą bydła. Silginy słynęły z porządku i estetyki, a sam pałac uchodził za jedną z najbardziej eleganckich siedzib w regionie.
Między wojnami i tajemniczy związek
W 1913 r. dobra kupił baron Reinhold von Lüdinghausen. Po I wojnie, w ramach parcelacji Wschodniopruskiego Towarzystwa Ziemskiego, majątek rozdzielono. W latach 30. część z pałacem nabył Manfred Pehlke, związany z ezoterycznym stowarzyszeniem Bund der Gothen (Związek Gotów). Organizacja głosiła teorię o germańskim rodowodzie dawnych Prusów. Po 1933 r. została rozwiązana przez NSDAP, a pałac przejęto na cele Hitlerjugend i dom starców.
Powojenne dzieje
Po 1945 roku majątek upaństwowiono. Pałac służył jako kolonie letnie, a następnie mieszkania pracownicze PGR-u. W latach 70. doszło do wybuchu butli z gazem, który zniszczył naroże ryzalitu. Od tej pory budynek stopniowo popadał w ruinę. W 1993 r. obiekt kupiła fundacja Dittchenbühne e.V. z Elmshorn, planując stworzyć Dom Przyjaźni Polsko-Niemieckiej. Po kilku tygodniach prac remontowych robotnicy niespodziewanie zniknęli, a fundacja przestała odpowiadać – co dało początek legendzie o „zaginionej piwnicy”.
Dziś – cisza i cień historii
Ruiny pałacu, oplecione bluszczem i drzewami, są dziś niemym świadectwem przemian Mazur. Z dawnego parku zachowały się ślady alei i stawów. Od 2006 r. obiekt widnieje w rejestrze zabytków Warmii i Mazur (A-4169).
Legenda o zaginionym globusie
Miejscowi opowiadają, że podczas krótkiego remontu w latach 90. robotnicy odkryli w piwnicy metalowy globus – rzekomy artefakt Bund der Gothen. Po tym odkryciu mieli opuścić miejsce bez śladu. Nikt tego nie potwierdził, ale opowieść utrwaliła aurę tajemnicy pałacu w Silginach.
Jak zobaczyć Silginy?
Wieś Silginy leży 28 km na północ od Kętrzyna. Dojechać można przez Barciany i Garbno. Ruiny znajdują się tuż przy drodze, lecz wejście do wnętrza jest niebezpieczne – warto oglądać je z zewnątrz lub od strony parku.
Źródła
- Przewodnik po powiecie kętrzyńskim, red. M. Danielewicz i T. Stępka, Olsztyn 2008 – rozdz. „Silginy – tajemnicza organizacja”.
- Dwory i pałace dawnych Prus Wschodnich, Wyd. Retman, Olsztyn 2011.
- Ostpreussen.net – „Sillginnen (Gut Silginy)”.
- DIPP – Dwory i Pałace Polski: Pałac w Silginach.
- Bildarchiv Ostpreussen – fotografie nr 108136, 108137, 108138.


0 Komentarze